Na szczęście nigdzie dzisiaj nie idziemy 🙂
Ps. Konkurs nadal trwa. Już tylko do północy!
Bardzo nas cieszy i motywuje Wasze zainteresowanie. Mamy już kilka pomysłów na następne zabawy tego typu.
Na szczęście nigdzie dzisiaj nie idziemy 🙂
Ps. Konkurs nadal trwa. Już tylko do północy!
Bardzo nas cieszy i motywuje Wasze zainteresowanie. Mamy już kilka pomysłów na następne zabawy tego typu.
Jak zapowiadaliśmy, oto obiecana niespodzianka i konkurs.
Planowaliśmy to od dawna i wreszcie się udało. Starą stronę z pracami Kess – prezentownia – odświeżyliśmy i przenieśliśmy na nowy adres. Tematem zupełnie odbiega ona od komiksów, dlatego zamiast dokładać kolejne kategorie na TW, założyliśmy coś nowego. Zamierzamy wrzucać nowe wpisy w tempie powstawania kolejnych rzeczy, tj. prawdopodobnie raz czy dwa w tygodniu. Zapraszamy do oglądania i komentowania. Właściwie, baaardzo liczymy na Wasze komentarze 🙂
Konkurs powiązaliśmy z nowym blogiem, dlatego do wygrania coś dla fanów TW i nie tylko:
Jeśli chcecie wziąć udział w naszej zabawie, musicie:
Wygrywa komentarz najbardziej dla nas inspirujący, więc nie powstrzymujcie swojej wyobraźni 🙂 Konkurs trwa do 14.02.2014 do godz. 24:00. Wyniki opublikujemy następnego dnia.
Wysyłka nagrody możliwa jest jedynie na terytorium Polski.
Zgodnie z regulaminem Facebook oświadczamy: Konkurs nie jest w żaden sposób promowany, popierany ani przeprowadzany przez portal Facebook. Nie jesteśmy z nim też w żaden sposób powiązani. Biorąc udział w konkursie zwalniacie serwis Facebook z wszelkiej odpowiedzialności za jego przeprowadzenie. Cała wina spada na nas 🙂
Czekamy na Wasze komentarze!
Konkurs tuż, tuż. Nagrody realne, nie wirtualne, prawie w komplecie. Dajcie znać znajomym 🙂
Zaczynamy czary…
Ps. Chomicze memento w ramach dzisiejszego myślenia życzeniowego. No bo wiecie, jak się w coś tak naprawdę wierzy i z całej siły zechce, to może się udać ;P
Fakt, troszkę przysnęliśmy z przejedzenia i początek miesiąca już dawno za nami. Nie zapomnieliśmy jednak i z okazji pierwszych urodzin zapraszamy wszystkich do wzięcia udziału w konkursie z niespodzianką 🙂
Niespodzianka i szczegóły konkursu pojawią się w przyszłym tygodniu, poza dniami normalnej publikacji obrazka, dlatego bądźcie uważni! Nie zawadzi zaprosić znajomych do polubienia stronki czy fanpejdża na portalach społecznościowych. Konkurs zdecydowanie z nagrodami!!!
Chyba nadszedł ten coroczny moment, kiedy masa krytyczna została przekroczona. Ech…
Pelek już się zadomowił i zyskał troszkę więcej przestrzeni w pudle za sprawą mostków i podwieszanej półeczki. Wszystko dlatego, że docelowy ogromny kołowrotek dotarł nareszcie i zabrał sporo miejsca. Obecnie wygląda to tak:
Gniazdo jest na prawo od domku w stercie siana i trocin. Domek służy jako spiżarnia i przedpokój, do sypialni Peleś włazi podkopując się pod chatką.
Sam pensjonariusz naszego kurortu jest bardzo nieuchwytny dla niewprawnego obiektywu. Jedynie dyniowe pestki zatrzymały go na chwilkę:
Z cyklu kampania społeczna. Zanim poprosisz męża o pomoc 🙂
Skoro zima w pełni, przyszła Buka 🙂 Znowu zdycham przeziębiona i zamuliło mnie zupełnie. Szkoda, że ludzie nie hibernują do wiosny…
Widziałam takiego mema z kotem w roli głównej, ale czy nie jest bardziej prawdziwy w tej wersji? Są tacy Panowie, którzy z wielkiej miłości potrafią ścisnąć tak mocno, że oczy wyłażą i żebra pękają. Znacie takich? Bo ja wielu…
Gratulujemy spostrzegawczości 🙂 TW dłużej męczył się nad obrazkiem zanim znalazł maluszka 🙂
Pelek nie ma jeszcze 2 miesięcy. Jest maleńkim dżungarkiem o dużych wymaganiach 🙂 Z nami mieszka od ponad tygodnia.
Mieszka w samli, jak już pisałam. Dla tych, którzy chomika nie mieli, a chcieliby, to proszę nie trzymajcie ich w mikro więzieniach z plastikowym wystrojem. Takie 78×56 cm to optimum i wcale nie zajmuje aż tyle miejsca, jak się początkowo wydaje. Jak widać, podstawowe wyposażenie ledwo się mieści 😉 Wymienimy jeszcze kołowrotek, bo maluszek szybciutko rośnie, ciasnawo mu. Minimum dla dżungarka i chomika Roborowskiego to 17 cm średnicy, ale mam wrażenie, że to minimum dla jakiś małych przedstawicieli gatunku. Upatrzyłam już taki kołowrotek w sam raz i w dobrej cenie. Jeśli ktoś z Warszawy i okolic chciałby się przyłączyć do zamówienia w zooplus.pl, to zapraszam na priv.
Jak się tak przyjrzeć biegającemu maleństwu to nie widać nawet łapek. Sunie tylko z zawrotną prędkością mała kulka futerka, jak gdyby w powietrzu. W sklepie widziałam tylko kołowrotki ze szczeblami i zastanawiam się, dlaczego tam sprzedają głównie narzędzia tortur dla chomików (mikro więzienia i koła do łamania łapek). Zadziwiające, dlaczego akurat chomiki są tak w sklepach poszkodowane, bo zarówno wcześniej dla kota, jak i dla rybek (mamy akwarium z małą obsadą) można było znaleźć wyposażenie bezpieczne i dobrej jakości. Hm…
Napiszcie, jak Wam się podoba mieszkanko Pelesia TurTura. Może macie doświadczenie w opiece nad chomikami. Chętnie przyjmę dobre rady 🙂
Jak na razie maluszek zaszył się w domku i kopie pod nim tunele w stercie siana i trocin. Po nocy demolka nastąpiła głownie w piaskownicy ;), a nad ranem Pelek postanowił wygryźć otwór w dachu domku i wyprodukował sporo dodatkowych wiórków. Zastanawiam się tylko, czy to naturalne zachowanie, tak wgryzać się w domek?