Archiwum miesiąca: listopad 2013

Koty mi się śnią…

Macie tak czasem, że kątem oka widzicie kota, a tak naprawdę to coś sobie tam leży i nie jest nawet podobne? Tęskni nam się dalej i dziś marudzę. Będę pewnie smęcić przez jakiś czas.

W sumie to niesamowite jest, jak dzieci sobie świetnie radzą z takimi rzeczami. Pan M tęskni i czasem płacze (bo tęskni), ale ostatnio zapowiedział, że trzeba teraz, jak to On ujął: „zaprosić jakiegoś kota do mieszkania w naszym domu”. Tak też pewnie zrobimy… za jakiś czas.

O daremności perswazji

Żelazna logika powali każdego. Macie czasem wrażenie, że cokolwiek powiecie, to wasz oponent i tak wie lepiej i wcale nie czuje skruchy, kiedy narozrabiał? Zadziwiające, ile razy można trzylatkowi tłumaczyć, że jak coś twardego weźmie małą rączką i kogoś walnie w zabawie, to należałoby przeprosić? Właśnie dlatego, że to boli i nieważne, że to tylko zabawa.

Ech, te etapy rozwojowe…

Drutujemy

Tym razem robimy szalik z okazji „350 szalików pod choinkę”.

Tu macie linka:  https://www.facebook.com/events/572796829454458/594663713934436/?notif_t=plan_mall_activity

Pomysł mi się bardzo spodobał, dlatego podaję dalej i upowszechniam.  Już chyba od roku nic na drutach nie zrobiłam.  Trochę zapomniałam, więc idzie… ważnie, że idzie. No i mam pretekst, żeby bezkarnie spędzać wieczory zajmując się głównie sobą :p

Jeśli ktoś robi na drutach, szydełku czy takie tam, to zapraszamy.

Do do 20 grudnia do Centrum Wolontariatu Caritas we Wrzeszczu trzeba przesłać zrobiony przez siebie 1,5 metrowy szalik, wraz  z życzeniami świątecznymi dla osoby zaproszonej na organizowaną przez  Caritas Gdańską Wigilię. 

Jak nie to, to może macie koło siebie jakieś inne akcje warte wsparcia…?

„Nie mów do mnie misiu…”

Cóż, po zajściu porannym ze starym niedźwiedziem TW przez resztę dnia podśpiewywał radośnie: „Nie mów do mnie misiu, nie mów do mnie misiu… mów do mnie Tygrysie!” Pamiętacie taką piosenkę kabaretu Potem?

Dziś Wszystkich Świętych, czyli święto wszystkich naszych świętych patronów i nie tylko 🙂

To tak, jakby każdy tego dnia obchodził imieniny i tak zamierzamy ten dzień świętować – RADOŚNIE!

Ps. Poprzedni obrazek, to był mały eksperyment zainspirowany szkicem z netu, stylu nie zamierzam zmieniać trwale ;P