Taki mały paradoks. Wy też tak macie? Po pracy przy komputerze siadacie żeby odpocząć i podświadomie wyciągacie komórkę/tablet, czy co tam macie?
To już chyba nałóg 🙂
Taki mały paradoks. Wy też tak macie? Po pracy przy komputerze siadacie żeby odpocząć i podświadomie wyciągacie komórkę/tablet, czy co tam macie?
To już chyba nałóg 🙂
Tym razem mam ochotę powylewać trochę jadu na system przydzielania dzieci do przedszkoli itp, ale się powstrzymam. W zeszłym roku było to samo. Teraz byłby to bardzo niecenzuralny wpis. Pełne rodziny z jednym dzieckiem wiedzą, o co chodzi.
Pan M będzie musiał zacząć podstawówkę jako pięciolatek w oddziale przedszkolnym, zamiast w pierwszej klasie w wieku sześciu lat – ponieważ w normalnych przedszkolach nie ma miejsc. Nasz oddział przedszkolny jest w tym samym miejscu i w tych samych salach, co pierwsza klasa. Do starej podstawówki dostawiono kilka baraków, obiecując remont jednej z najstarszych szkół w okolicy. BARAKÓW! Jak dla robotników na budowie. Szatnia, stołówka, korytarze i łazienki są wspólne z pierwszakami. Czas opieki obejmuje ustawowe parę godzin zajęć, a potem Pan M będzie musiał walczyć z pierwszakami o skrawek podłogi na przeładowanej świetlicy.
Tak ta cała durna polityka wygląda w praktyce i nic nie można na to poradzić. Cała nadzieja w pedagogach, chociaż ciężko o cud w takich warunkach.
Odwołujemy się, owszem. Szanse są nikłe. Szlag!
TW: Nie, nie mam nowego pracodawcy. 🙂 Ale miałem ostatnio przyjemność zmienić miejsce pracy. Taki paradoks. A bardziej konkretnie – przenieśliśmy się do innego budynku. W sumie nie jest źle. Czysto, jasno… Ale kawy nie dają, tylko z automatu za pieniądze. Na szczęście jestem „herbaciarzem”, ale trochę współczuję kolegom. Stąd komiks – łączę się z nimi w bólu. A co!
Kess jak zwykle w formie, choć z obrazka niezadowolona. Nie wiem, dlaczego. Dobrze oddaje mój pierwszy szok po przeprowadzce 🙂
PS: Pozdrawiamy po małej przerwie – mamy nadzieję wznowić regularne aktualizacje, choć czasu coraz mniej… Praca, praca, praca…