Tw szaleje na dłuuuugo wyczekiwanym urlopie. Jak trochę poszaleje to wróci i pewnie coś na ten temat napisze. Tymczasem, żebyście nie zapomnieli jak wygląda, niech Was prześladuje ta twarz! Może jest właśnie w Waszym mieście. Ktokolwiek widział, napiszcie 🙂
Archiwum miesiąca: sierpień 2014
Pracowa Joga
TW: W mojej pracy jakoś tak bywa, że nigdy nie jest zwyczajnie. Albo jest spokojnie i cicho – aż chciałoby się powiedzieć „zbyt cicho” – albo… Czasem naprawdę żałuję, że mam tylko dwie ręce i jedną głowę, a w ogóle istnieję tylko w jednej osobie. Podobno niektórzy święci posiadali umiejętność bilokacji. Ze świętością u mnie raczej kiepsko, ale bilokacja by się przydała. Albo trilokacja. Quadrolokacją też nie pogardzę.
Cóż dodać… komiks to wspomnienie, takich chwil. Zachęcam do słania dalej i komentowania, jeśli też macie podobne doświadczenia. Taka mała terapia grupowa, a co. 🙂
Myszochomik czy Pasikoniszka białobrzucha?
Jeśli ktoś jeszcze nie widział, zachęcam. Rodentia nr 4 (kolejne wydania są pod tekstem) z ciekawym artykułem o Myszochomiku, a ja właśnie dostałam cynk, że niebawem (może już w najbliższym wrześniowym numerze) będzie o Pasikoniszce. To taki mysi Predator 🙂 Serio!
Na paradę…
Wahaliśmy się trochę czy parada, czy rekonstrukcja bitwy w Ossowie. Wygrała parada, ale jedziemy bez samochodu, dlatego dziś wszystko w dzikim pędzie. Przepraszam za nędzny obrazek, ale czas nas goni 😛
Wiara w ludzi
W pracy przed urlopem… zawsze to samo.
Trochę z innej beczki. Zapraszamy do przeczytania i oglądania kolejnego numeru Rodentii. Nowe ilustracje i tym razem Pelek na okładce!
Zwierzęta
W sumie to chyba nie wymaga komentarza. Są ludzie, którzy potrzebują mieć w swoim otoczeniu jakiegoś zwierzaka, opiekować się nim itp. I tacy, którzy tego nie rozumieją. Cóż… Pewnie w dużej mierze, jeśli w dzieciństwie miało się zwierzaki w domu, to już tak zostaje na całe życie, a jeśli nie, to zawsze można się nawrócić. 😛 Chociaż jak sobie przypominam, to wszystkie zwierzaki w domu rodzinnym były raczej moje i przeze mnie sprowadzone, hmm…
A jak to jest z Wami? Macie jakieś teorie na ten temat?
Zabawy z dzieckiem: Klocki
TW: Zabawy z dziećmi niosą przed sobą wiele wyzwań i niebezpieczeństw. Czasem nawet najbardziej niewinne zajęcie może… pójść nie po twojej myśli. Według mnie rodzic powinien posiadać pewien rodzaj pozytywnej paranoi, umiejętność przewidywania wypadków i przeszkód, zanim się „staną”.
A żeby ta paranoja nie przerodziła się w coś gorszego, przydaje się wentyl bezpieczeństwa. Dzięki umiejętnościom Kess, oto jeden z takich wentyli 🙂
Pelkowe chorowanie
Dawno nic o Pelku nie było ponieważ miał trochę kłopotów ze zdrowiem.
Koniecznie sprawdzajcie gruczoł pępkowy waszym chomikom. Potrafi to momentalnie narosnąć i się paskudzić. Na szczęście obyło się bez wycinania bo nie wkradła się martwica i wystarczyło kilka wizyt u weterynarza, ale coś co jednego tygodnia wygląda niewinnie na drugi może być już zbitą okropną wydzieliną, która dla tak małego zwierzęcia szybciutko zaczyna tworzyć guz, a w konsekwencji pewnie rakowacieć. Na szczęście u nas nie było aż tak poważnie. Właściwie skończyło się na trochę paskudzącej się ranie po zabiegu usunięcia zalegającej wydzieliny, ale strachu było dużo.
Sam Pelek czuje się już zupełnie ok. Kontrolować gruczoł będziemy często i jeszcze częściej 🙂
całe lokum wygląda tak:
Aktualizacja: Początek sierpnia i guzek znowu się pojawił. Mały do obserwacji po wizycie u weterynarza, ale to niestety nie koniec 🙁
Po powrocie od weta