Dawno nic o Pelku nie było ponieważ miał trochę kłopotów ze zdrowiem.
Koniecznie sprawdzajcie gruczoł pępkowy waszym chomikom. Potrafi to momentalnie narosnąć i się paskudzić. Na szczęście obyło się bez wycinania bo nie wkradła się martwica i wystarczyło kilka wizyt u weterynarza, ale coś co jednego tygodnia wygląda niewinnie na drugi może być już zbitą okropną wydzieliną, która dla tak małego zwierzęcia szybciutko zaczyna tworzyć guz, a w konsekwencji pewnie rakowacieć. Na szczęście u nas nie było aż tak poważnie. Właściwie skończyło się na trochę paskudzącej się ranie po zabiegu usunięcia zalegającej wydzieliny, ale strachu było dużo.
Sam Pelek czuje się już zupełnie ok. Kontrolować gruczoł będziemy często i jeszcze częściej 🙂
całe lokum wygląda tak:
Aktualizacja: Początek sierpnia i guzek znowu się pojawił. Mały do obserwacji po wizycie u weterynarza, ale to niestety nie koniec 🙁
Po powrocie od weta