Archiwum miesiąca: wrzesień 2014

Bakcyl przedszkolny

Dopadło nas. Oblazło i trzyma. Chorujemy sobie tak już cały miesiąc. Cały wrzesień bez pierwszych trzech dni. Dlaczego?

Wiwat przedszkole i jego wstrętne bakcyle – mordercy! Niech skisną.

Słyszałam opowieści, że jak się dziecko pośle do przedszkola pierwszy raz, to będzie chore. Posłałam z pełną świadomością, ale po miesiącu zapalenia oskrzeli i dwóch antybiotykach (gdzie ja też podłapałam zarazę i tak samo nie mogę się jej pozbyć) MAM DOŚĆ!

W sumie Pan M był w przedszkolu 6 dni, na cały miesiąc. Zaczyna się następny, a końca nie widać. Co chwila coś. Czy Was te pierwsze tygodnie dziecka w przedszkolu też tak przeczołgały? Czy tylko my nie mamy odporności za grosz?

Napiszcie proszę, jakie są Wasze doświadczenia z tego czasu. Doradźcie coś. Pocieszcie… Ja się poważnie zastanawiam, czy to tak dalej ma sens. Nienawidzę chorować 🙁

Ps. TW zdrowy jak rybka, wrrrr…

Jeśli w piątek nie będzie komiksu to znaczy, że szlag mnie trafił.

Umaszczenia

Znacie takie umaszczenie jak nutmeg? Okazało się, że nasz Gucio zaczyna się wybarwiać i jest właśnie nutmegiem 🙂 Metamorfoza jest niesamowita bo z żółciutkiego maluszka przeistacza się w szaro bure odcienie. Tu link do ciekawego zestawienia KLIK. Nasz Maluszek jest Spotted Nutmeg. Przynajmniej tak mi się wydaje porównując zdjęcia.

29.09.14-gon 29.09.14-gon1

Reszta chłopaków to Spotted Lilac. Tu proszę zestawionko do porównania KLIK.

Tego umaszczenia jestem bardziej pewna chociaż zawsze mogę się mylić. Jeśli macie doświadczenie i znacie się na tym, będę wdzięczna za wasze spostrzeżenia i uwagi 🙂

Killua
29.09.14-kilu

Tatko Netero
29.09.14-neteroPs. 1. Dzięki Olu za świetną podpowiedź z siemieniem lnianym. Futerka teraz takie gładkie i błyszczące 🙂

2. Być może już nie długo Pelek wróci do detolfa, a chłopaki dorobią się specjalnie dla nich dedykowanego akwarium. Trzymajcie kciuki 🙂

 

Stado update

Po małych przeróbkach w myszo-grodzie praca wre 🙂 Tym razem, żeby było dużo atrakcji i kopania, podzieliliśmy lokum na pół i po prawej wykopaliska trwają (gniazdo chłopaki zastawili chusteczką, żeby ich nie podglądać), po lewej plac zabaw i reszta. Udało nam się nawet wsypać ponad 20 cm trocin na szerokość około 80 cm. Ciekawe, czy kartonowa przegroda wytrzyma do następnego sprzątania.

myszy-lokum

Każdy sobie norkę skrobie 🙂

DSC_0063

Tajne przejście pod miską.

DSC_0057

A u Pelka cisza, spokój…

pp-małeWeterynarz po konsultacji odradził operację wycinania guzka. Obserwujemy się dalej 🙂

Kiedy budzi Cię TA TWARZ…

TW: Dzisiejszy obrazek (a właściwie obrazki) stanowi hołd dla naszych lepszych połówek – które możemy kochać, ale nigdy chyba ich do końca nie zrozumiemy.

Szczególnie, gdy – jak w tytule – pewnego dnia obudzi Ciebie ta twarz… I zaczynasz się zastanawiać, o co może chodzić. Zastanawiać, bo przecież się nie spytasz. A nawet, jeśli się spytasz, to i tak niczego nie wyjaśni.

Jak powiedział kiedyś Andrzej Poniedzielski:

Kobiety nie zmienisz.
Możesz zmienić kobietę,
ale to nic nie zmieni…

Kaszanka

TW: Lubię kaszankę. Tym szczerym wyznaniem zacznę. Niemniej jednak trochę głupio mi się robi, gdy pomyślę, jak dokładnie się ją robi. Nie będę się nad tym rozwodził – chętni, jeśli nie wiedzą, znajdą łatwo w Google. Ale nie jest to proces specjalnie przyjemny i nie wiem, czy sam bym spróbował, chociaż lubię czasem coś przygotować.

Zresztą, jeśli faktycznie zagłębić się w temat, przygotowanie wielu przysmaków może odebrać apetyt. I nie mówię nawet o wręcz przysłowiowych parówkach. Sery pleśniowe (lubię) – sfermentowane mleko porasta sobie z wierzchu i od środka grzybem. Ogórki kiszone (lubię, oj lubię) – wkładamy świeże warzywa do wody i czekamy, aż podgniją. I tak dalej…

A może Wy znacie jakieś przykłady potraw (najchętniej polskich), które są powiedzmy… nieciekawe w przygotowaniu? Jeśli tak, podzielcie się w komentarzach, chętnie zbiorę nowe materiały 🙂

Nasze skocze stadko

Od 4 dni mieszkają u nas 3 Myszoskoczki. Przygarnięte z ogłoszenia. Miały być dwa maluszki. Okazało się, że ich tata też nie ma się gdzie podziać, więc są trzy. Same chłopaki 🙂

Gucio: Najmniejszy, ale dość ufny i odważny. Przecudnie wtula się w tatusia 🙂

Guć1 Guć2

Killua: Mysz o morderczym spojrzeniu. Nie przepuści żadnej rolce, ani niczemu co zdecydował zamordować. Nie specjalnie chce się bratać z ludźmi.

IMG_5427 Kilu1 Kilu2 Kilu3 Kilu4

Tatko: Spokojny, chyba starszy niż deklarowano. Jak już urządził gniazdo młodzieży, zajął pozycję strategiczną w najwyższym punkcie i drzemie… albo obmyśla jak opanować świat.

R1 R2

Przepraszam za kiepskie zdjęcia, ale nie chciałam myszy stresować niepotrzebnie. Zrobiłam mało i z daleka ;P

Myszoskoczki

TiS: Zwierzęca rodzina nam się powiększa. Przygarnęliśmy trójkę myszoskoczków: ojca i dwoje młodych. Chomik jest, delikatnie mówiąc, spolegliwy, za to one…

Terrarium przekopały już chyba na wszystkie strony, jeden z domków przeznaczonych im na mieszkanie znalazł się pod dużą warstwą trocin, a reszta wyposażenia przetrwała obgryzanie chyba tylko dlatego, że jest z naprawdę twardego drewna.

Czekają nas ciekawe czasy…

Zwierzaki i dzieci :)

Pan M w przedszkolu! Pierwszy tydzień za nami. Wczoraj TW pierwszy dzień po urlopie, a w domu, zgadnijcie co?

Epidemia zapalenia oskrzeli 🙁

Bez komentarza.

Z pozytywnych rzeczy, już niebawem nowy numer Rodentii. Zapraszam serdecznie. Będzie coś o mało znanych gatunkach i oczywiście zapowiadany ciąg dalszy o gryzoniach i dzieciach 🙂