Po małych przeróbkach w myszo-grodzie praca wre 🙂 Tym razem, żeby było dużo atrakcji i kopania, podzieliliśmy lokum na pół i po prawej wykopaliska trwają (gniazdo chłopaki zastawili chusteczką, żeby ich nie podglądać), po lewej plac zabaw i reszta. Udało nam się nawet wsypać ponad 20 cm trocin na szerokość około 80 cm. Ciekawe, czy kartonowa przegroda wytrzyma do następnego sprzątania.
Każdy sobie norkę skrobie 🙂
Tajne przejście pod miską.
A u Pelka cisza, spokój…
Weterynarz po konsultacji odradził operację wycinania guzka. Obserwujemy się dalej 🙂