Poszukiwania trwają, jednak kreatywne podejście okazało się w pewnym sensie owocne. TW jak na razie analizuje umowy potencjalnych pracodawców :).
Co do obrazka, to widziałam kiedyś coś podobnego i baaaaardzo wydało mi się znajome. Odkąd TW poszukuje pracy, znacząco wzrosło nam zużycie wody ;P
Hm, ja taki obrazek miałam w bajce „Małpa w kąpieli”. 😛
Dorabiało się podczas studiów… 😛