Hej,
Mamy nowego mieszkańca w domu. Małe całe czarne chomiczydło.
Tym razem chomik syryjski. Mieszka z nami od września zeszłego roku i dalej spać nie daje. Zwierz przygarnięty z ogłoszenia. Wygląda tak:
…i nie nazywa się Ninja tylko Krecik. Ninja to wykonywana profesja nie imię 🙂
TW na temat chomika:
Mały, czarny, spać nie daje. Trudno więcej powiedzieć 🙂 Ale spróbuję.
Czasami faktycznie myślę, że to ninja. W dzień trudno go znaleźć, bo ukrywa się przed nami z sobie tylko wiadomych przyczyn. Za to w nocy… idę do łóżka, sprawdzam, chomika brak. Kładę się, cisza spokój… I nagle „tur tur tur, trzask”! A jednak jest. Schował się skubany i tylko czekał na chwilę mojej nieuwagi.
A zabierać ciągle kołowrotek, jakoś niehumanitarnie. A raczej nierodentiarnie…
Współistnienie człowieka z naturą bywa kłopotliwe…