Kto podejmuje wyzwanie?!
Jedyne 100 powtórzeń każdego dnia i efekt gwarantowany ;D.
Ps. Gdyby kogoś interesowało, jak moje dziecko uczciło dziś dzień matki, to bilans jest taki:
- Z kolanka w plecy dla zdrowotności dwa razy.
- Kilka kopniaków okolicznościowych.
- Wyrywanie włosów i duszenie z wielkiej miłości.
- Buntu, rebelii i kwestionowania każdego słowa nie liczę.
Całe szczęście, że ten dzień jest tylko raz w roku i jutro wracamy do normy…